Obserwatorzy

środa, 4 lipca 2012

Rozdział 18

*Dalej oczami Harrego*

- Dzisiaj jest szansa żeby to zrobić. Później może nie być takiej okazji a Alice nie może się dowiedzieć - powiedziałem
- O co chodzi ? - zapytała Oliwia
- Po jutrze Alice ma urodziny - zaczął Liam
- I musimy jechać kupić prezenty i wszystko uzgodnić. To może rzeczywiście róbmy to teraz - powiedział Zayn
- Ok - odpowiedzieliśmy równo
- Tylko Oliwia, wiedz że nikt nie może się o tym dowiedzieć.
Zgodziła się bez problemu. Zbliża się 19, a mamy sporo do załatwienia. Zadzwoniliśmy do Eleanore i Danielle. Poprosiły żebyśmy po nie przyjechali. Wzięliśmy Vana i pojechaliśmy. Dan miała już czekać u El.
- Hej - zaczęliśmy się witać przytulając
- Cześć. O a kto to ? - zapytała uśmiechnięta El
- Jestem Oliwia, kuzynka Alice.
- Jak słodko. Ja jestem - nie zdążyła powiedzieć bo Oli jej przerwała
- Eleanor, a to jest Danielle
- Wow
Pojechaliśmy do galerii. Założyliśmy kaptury i okulary. Nie chcieliśmy aby ktoś nas rozpoznał. Trudno, że trochę dziwnie wyglądało jak szło przez sklep osiem zakapturzonych osób, w tym jedno dziecko.
- Czyli co kupujemy ? - zapytał Lou gdy usiedliśmy przy fontannie w centrum
- Hmm... No nie wiem. Może podzielmy się na dwie grupy i będziemy chodzić po cztery osoby i kupować co nam się spodoba - zaproponował Niall
- Chcecie tutaj wydać majątek ? - zapytała Oliwia 
- Oj tam. Dobra czyli, ja idę z Niallem, Oliwią i Zaynem. A reszta razem - powiedziałem
- Dobra, widzimy się tutaj za dwie godziny
Poszliśmy najpierw do sklepu z biżuterią.
- I co, Oliwia. Coś ci się podoba ?
Sprzedawca patrzył na nas jak na jakieś dzieci które nie mają pieniędzy i chcą sobie pooglądać.
- Tak, te koczyki
Rzeczywiście były bardzo ładne. Przypuszczałem, że są drogie, ale chciałem pokazać temu sprzedawcy, że nas stać.
- To bierzemy - powiedział Niall
- Stać was ? - zapytał sprzedawca z zirytowaniem - To drogie
- Bierzemy, cena nie ma znaczenia - powiedział szybko Zayn, chyba też go zdenerwował sprzedający
- Chłopaki, co jeszcze bierzemy ? - zapytałem
Mina sprzedającego dalej była taka sama. Chyba myślał, że sobie żartujemy
- No nie wiem
- Ooo... Ten zegarek jest ładny ! - powiedział Niall - Niech pan zapakuje !
- Chłopcy ! Co wy tutaj robicie ? Tutaj jest drogo jak na takie dzieciaki
Strasznie się zdenerwowałem. Zdjęliśmy wszyscy kaptury.
- Tak się składa, że nas na to wszystko stać ! Jesteśmy klientami i pan ma nam to sprzedać ! Może pan nas nie zna, ale mamy zespół muzyczny ! Sprzeda nam pan to czy nie ?! - krzyczał zdenerwowany Zayn
Twarz sprzedawcy była cała czerwona. I dobrze. Niech się wstydzi.
- I jeszcze tą bransoletkę - dodałem uśmiechnięty
Sprzedawca pokiwał twierdząco głową i zaczął wszystko pakować. Dalej patrzył na nas z niedowieżeniem. Po chwili do sklepu weszły jakieś dwie dziewczyny.
- Czy to naprawdę wy ?! - zaczęły piszczeć - Możemy zdjęcia ?!
- Cii... tak. Tylko bądźcie cicho. Nie mówicie, że nas widziałyście
- Ok. Kochamy was
Zrobiliśmy sobie zdjęcia i zapłaciliśmy za biżuterię. Wyszło rzeczywiście dość sporo, bo dwa tysiące funtów. No trudno.
- To gdzie teraz ?
Ostatecznie poszliśmy do sklepu z sukienkami i innymi dodatkami. Musieliśmy kupić Alice ubranie na przyjęcie. Dobrze, że już raz kupowałem jej ubranie. Teraz wiem jaki nosi rozmiar.
- To, ja pójdę wybrać kilka ładnych par butów, Zayn torebek i wy sukienek. Później zrobimy ładny komplet. Ok ? - zapytał Niall
- No ok
Poszliśmy z Oliwią. Sklep był dość duży więc chwyciłem Oliwię za rękę żeby się nie zgubiła. Chodziliśmy, ale nie było nic ładnego.
- Widzisz coś fajnego ? - zapytała
- Nie...- powiedziałem smutny- Oliwia ! Patrz ! - pokazałem na śliczną sukienkę którą właśnie zobaczyłem
Pobiegliśmy szybko do niej. Patrzyliśmy na nią przez jakieś pół minuty jak jacyś idioci.
- Wow - powiedziała w końcu Oliwia
- Zayn ! Niall ! - krzyknąłem bez zastanowienia na cały głos
Po chwili byli obok nas, ale niestety nie sami. Oczywiście dzięki mnie przybiegło jeszcze kilka fanek.
- Świetnie - powiedział wkurzony Niall
Wyglądaliśmy jak idioci. W sklepie z sukienkami. Zayn z torebkami na ramieniu, Niall z butami w rękach a ja za rękę z dziesięciolatką
- Vas happenin ? - Zayn starał się być miły
- Możemy autografy i zdjęcia ? - prosiły dziewczyny
- Ok... ale pod jednym warunkiem - zaczął Niall - Nikt się nie dowie, że tu byliśmy. Pewna osoba nie może się dowiedzieć, że w ogóle gdziekolwiek byliśmy
- Ok - powiedziały wszystkie równo
Złożyliśmy autografy i robiliśmy zdjęcia. Gdy dwie ostatnie dziewczyny odchodziły zobaczyłem, że jedna z nich ma figurę prawie identyczną jak Alice.
- Ej ! Czekajcie ! - krzyknąłem
- Co ty robisz ? -zapytał zdziwiony Zayn
Dziewczyny odwróciły się i znowu do nas podeszły. Były bardzo zdziwione.
- Tak ?
- Jak masz na imię ? - zapytałem sobowtóra Alice
- Joy
- Joy, pomożesz mi ?
- Yyyy... ok. W czym ?
- Chodzi o to, że kupujemy sukienkę dla mojej dziewczyny, a ty masz taką figurę jak ona i czy mogłabyś przymierzyć.
Dziewczyna bez problemu zgodziła się. Podałem jej sukienkę. Z butów i torebek które znaleźli Niall i Zayn dziewczyny wybrały resztę. Joy poszła do przymierzalni. Po kilku minutach z niej wyszła.
- Wow - powiedziałem, sukienka była piękna
- Ładnie - powiedziała jej koleżanka - Musicie kupić
- Ten zestaw kosztuje majątek. - mówiła Joy
- Kupujemy - stwierdził Niall
Podziękowaliśmy dziewczyną i poszliśmy do kasy. Rzeczywiście trochę drogo, no ale trudno.
- To gdzie teraz ? - zapytał Niall
Przypomniało mi się jak Alice opowiadała jak kiedyś grała na gitarze
- Do sklepu muzycznego - powiedziałem uśmiechnięty
- Po co ? - Zayn i Niall zdziwili się
- Pewnie po gitarę - zgadła Oliwia, musiała wiedzieć, że kiedyś kochała muzykę
- Tak. Alice umie świetnie grać na gitarze. Idziemy kupić gitarę.
Tak też zrobiliśmy. Opowiedziałem chłopakom o tym jak Alice grała i śpiewała. Obiecałem im, że puszczę nagranie jak śpiewamy. W sklepie muzycznym szybko nam poszło. Niall wybrał najlepszą gitarę.
- Co teraz ? -zapytałem
- Hmmm... Wiem ! Słodycze ! - wykrzyczał Niall
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Poszliśmy do sklepu z jedzeniem. Niall kupił strasznie dużo bombonierek.
- Po co tak dużo ? - śmialiśmy się
- Może będzie się chciała z kimś podzielić.
Zostawiliśmy dość sporo pieniędzy w sklepie.
- Idziemy już do reszty. I tak jesteśmy spóźnieni - rozporządziła Oliwi, taka mała a mądra
- Ok
Gdy doszliśmy reszta była na miejscu. Mieli również dużo rzeczy jak my.
- Co kupiliście ?! - skoczył na mnie Lou
- Pooglądamy w domu
Było już późno, więc wróciliśmy już do domu. Musieliśmy zadzwonić do Alex, żeby przyjechała wcześniej z wakacji i porozmawiać o planach na jutro i dzień imprezy. Nie długo byliśmy w domu. Poszliśmy na salonu.
- To pokazujemy co kupiliśmy ! - rozporządziła Eleanor
- Ok. To my kupiliśmy - zacząłem - Sukienkę...buty... torebkę... biżuterię... gitarę... i słodycze - mówiąc to pokazywałem wszystko
- Po co gitara ? - zapytał zdziwiony Liam
- A właśnie... pokaże wam te filmik
Wyjąłem kamerę i podłączyłem do telewizora. Najpierw włączyłem "Need you now"
- Oglądajcie - powiedziałem z uśmiechem
To było wspaniałe. Ona ma takie piękny głos i tak pięknie gra. Wszyscy byli wpatrzeni w ekran. Nikt nic nie mówił. Po chwili włączył się "Moments". Każdy był bardzo zaskoczony. A ja siedziałem z uśmiechem i patrzyłem się na ich miny
- Wow - powiedzieli wszyscy gdy się skończyło
- I jak ? - zapytałem uśmiechnięty
- Świetne... - stwierdził Niall
- My mamy takie talent w domu ?! Czemu ja o tym nie wiedziałem ?  Alice musi z nami śpiewać na koncercie ! - krzyczał uradowany Lou
- Nie sądziłam, że ona tak świetnie śpiewa i gra... - mówiła Danielle
- Dokładnie - potwierdziła El
- Ok, później o tym pogadamy. Pokażcie co wy kupiliście bo jest późno, a musimy do Alex jeszcze zadzwonić
- Ok. A więc my... Misia... Nowego laptopa, bo tamte go jej zgubiliśmy, przy przeprowadzce... Perfumy... Też biżuterię... Buty... i czekoladki
Wszystkie rzeczy były bardo ładne. Alice będzie miała dość sporo prezentów.
- To dzwonimy ? - zapytał Niall z telefonem w ręce
- Tak. Daj mi - powiedziałem
Zadzwoniłem i dałem na głośnik.
- Halo - odebrała po chwili
- Hej, mówi Harry Styles
- O boże ! Jeju ! Hej - mówiła
- Chodzi o to, że za dwa dni robimy Alice urodziny. Przyjedziesz wcześniej z wakacji ?
- Ale jej super ! Czyli wy się przyjaźnicie ?! To świetnie, że tak. A jeśli chodzi o przyjazd to właściwie za chwilę wyjeżdżam, bo mama jest już zdrowa i rodzice nie chcą tracić urlopu. A tak w ogóle to wiecie gdzie teraz mieszka Alice ? Bo chcę ją odwiedzić jutro - mówiła tak szybko, że ledwo zrozumiałem
- To ty nie wiesz ? - zdziwiłem się, Alice nie powiedziała jej o tym, że jest ze mną
- Nie.. To powiesz mi gdzie mieszka ?
- Alice mieszka z nami - powiedział Lou
- Naprawdę ?! LOL ! Ale jej zazdroszczę ! Nie żartujecie sobie ze mnie ?! Ale super ! To przyjdę do was jutro !
- Nie... Będziesz dla Alice niespodzianką. Jakby co jesteś jeszcze na wakacjach i nie wiesz o żadnej imprezie. Ok ?
- Ok... - odpowiedziała po chwili
- To przyjdź pojutrze o 17
No, Alex załatwiona. Postanowiliśmy, że juro pojedziemy nad jezioro. W dzień imprezy my powiemy Alice, że mamy próbę, a El i Dan wyciągną ją na zakupy. Wtedy my wszystko przygotujemy. Pogadaliśmy jeszcze trochę po czym poszedłem na górę. Wszedłem do pokoju i przebrałem się. Przytuliłem się do Alice i usnąłem...

*****************************************
Strój dla Alice:












Biżuteria dla Alice:












Dziękuję za wszystkie komentarze. Przepraszam, że dopiero teraz dodaję, ale nie sądziłam, że tak szybko sobie poradzicie z tymi komentarzami. KOCHAM WAS !!!
10 KOMENTARZY = ROZDZIAŁ 19

9 komentarzy:

  1. Następny proszę , Kocham Cię :)
    Zajebiste rozdziały i te prezenty :D
    Ślicznie >3.
    A no i piękna Sukienka :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww mraśne < 333333333 Hahahaha :D Hmm coś czuję, że Alice będzie miaaała zaaaajebiste urodziny < 3 DAWAJ MI TE SZYBCIEJ ROZDZIAŁY , BO CI SPAMOWAĆ BĘDĘ GŁUPIMI KOMENTARZE :D < 33333

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejejeje boski ! Masz wielki talent ! :3 Codziennie wchodzę na twojego bloga żeby zobaczyć czy nie dodałaś nowego rozdziału :D Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  4. Meeega :* zgadzam sie z dziewczynami bisty chce następny ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Super. Śliczna sukienka. Ale Alice będzie miała wspaniałe urodziny. Kurde ale jej zazdroszczę. Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału
    Piszę bloga z One Direction, Cher Lloyd i Janużem Mondazurem :D
    http://janozowezycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały :D Czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny rozdział :D
    Zazdroszczę jej :P XD
    czekaam na nowy :)

    OdpowiedzUsuń