Obserwatorzy

poniedziałek, 2 lipca 2012

Rozdział 17

Następnego dnia... *Oczami Alice*

Gdy obudziłam się była już 11, a Harrego nie było w namiocie. Wyszłam z namiotu. Harry zrobił śniadanie. Jak słodko. Tylko zjedliśmy i musieliśmy wracać, bo Harry powiedział chłopakom że będziemy na obiad.
- To był najlepszy wyjazd w moim życiu - powiedział wsiadając do samochodu
- W moim też - pocałowałam go
Droga do domu minęła bardzo szybko. Zastanawiałam się jak poradzili sobie chłopcy z Oliwią. Po chwili dojechaliśmy. Wzięliśmy rzeczy i weszliśmy do domu. Jakoś dziwnie cicho było. Słyszeliśmy tylko telewizor z salonu. Zdjęłam buty i weszłam do salonu
- O hej ! Jak było ? - zapytał Zayn próbując uśmiechnąć się, miał minę jakby coś przeskrobał i próbował to ukryć. popatrzyłam po wszystkich, mieli podobne miny. Oliwia była smutna. Własnie do salonu wszedł Hazza
- Dobrze, co się stało ? - zapytałam poważna
Usiedliśmy wraz z loczkiem przytuleni na kanapie. Zapanowała cisza
- No mówcie, co się stało ? - pośpieszał loczek, a ja się coraz bardziej denerwowałam
- No dobra - zaczął Zayn - Tylko obiecajcie, że nie będziecie przerywać
- Obiecujemy - powiedzieliśmy równo
- Ok.. A więc, wczoraj ja, Niall i Oliwia poszliśmy do sklepu. Nagle do Oliwi zadzwoniła jej mama - wiedziałam, że to nie wróży nic dobrego - Chciała rozmawiać z tobą, Alice. Wziąłem telefon. Powiedzieliśmy, że teraz jesteś ze swoim chłopakiem i my wzięliśmy Oliwię na zakupy. Powiedziała że masz jeszcze dzisiaj, czyli wczoraj oddzwonić. No to ja, że wrócisz dopiero jutro. Strasznie się zdenerwowała. Zaczęła krzyczeć czy Oliwia zostanie na noc sama w twoim domu. Myślałem, że wie o tym, że mieszkasz z nami i jej o tym powiedziałem. Jeszcze bardziej się zdenerwowała. Powiedziała, że... Oliwia za kilka dni wraca do Polski..- zamurowało mnie
- Oliwia.. Przepraszam to moja wina - usiadłam obok niej i ją przytuliłam - Zadzwonię do cioci i wszystko wytłumaczę
- Alice... Ale wiedz, że mimo, że już będę wyjeżdżać to to i tak były moje najlepsze wakacje
Uśmiechnęłam się i poszłam na górę. Chciałam sama porozmawiać z ciocią. Może nie sama, ale bez Oliwi. Harry wstał i poszedł za mną. Weszliśmy do naszego pokoju
- Ale mi głupio. Przeze mnie Oliwia straci wakacje - mówiłam smutna Hazzie
- Kochanie, nie przez ciebie - mocno mnie przytulił
Usiedliśmy na łóżko. Wyjęłam telefon i zadzwoniłam do cioci. Strasznie denerwowałam się
- Halo - powiedziała oschle
- Cześć ciociu
- Witaj. Możesz mi wszystko wytłumaczyć ?
- Postaram się. Zacznę od początku
- No dobrze.
- A więc, jak ciocia pewnie wie rodzice wyprowadzili się do Paryża. Ja zrobię to później lub w ogóle. Chciałam zostać jeszcze na jakiś czas w Lonydnie. Rodzice się zgodzili. Tylko mieszkanie było już sprzedanie i musiałam gdzieś indziej mieszkać. Miałam mieszkać z przyjaciółką, ale ona musiała zostać dłużej na wakacjach bo zachorowała. Nie miałam gdzie mieszkać. Tak się złożyło że jakiś czas wcześniej poznałam chłopców z One Direction. Bardzo się zaprzyjaźniliśmy i oni zaproponowali mi żebym mieszkała z nimi. Mamie o tym nie mówiłam, bo by się nie zgodziła. Myślała, że mieszkam u Alex. Gdy zadzwoniła i powiedziała, że Oliwia przyjeżdża nie wiedziałam co zrobić. Już miałam się przenieść do hotelu, ale chłopcy powiedzieli, że przecież Oliwka może zamieszkać te dwa tygodnie z nami. Zgodziłam się. Gdy Oliwia się o tym dowiedziała strasznie się ucieszyła. W dzień jej przyjazdu Zayn zaproponował, że wraz z Niallem, Louisem i Liamem pokażą jej miasto żebym ja z Harrym, czyli moim chłopakiem mieli więcej czasu dla siebie. Zgodziłam się. Następnego dnia Harry zabrał na pół dnia Oliwię do jakiejś pomocy. Ufam im wszystkim i wiem, że się nią opiekują. Gdy wrócili Harry zabrał mnie gdzieś. Okazało się, że przygotował dla mnie niespodziankę, czyli spanie pod namiotami. Dowiedziałam się tego na miejscu. Szczerze mówiąc o Oliwię się nie martwiłam, bo wiedziałam że Zayn się nią bardzo dobrze zaopiekuje. Dzisiaj wróciliśmy i dowiedziałam się o waszej wczorajszej rozmowie... Jesteś tam ciociu ?
- Tak jestem. Tylko zrozum. Nie mogę pozwolić na to, żeby moja dziesięcioletnia córka spędzała noc w domu jakiś dwudziestolatków o których ja nic nie wiem.
- Przepraszam ciociu. Obiecuję, że już nigdy jej nie zostawię.
- To jest pewne. Oliwia ma jutro o 10 samolot do polski.
- Ale ciociu ! Proszę, daj mi jeszcze jedną szansę.
- Nie ma żadnego ale. Spokojnie, twoja mama się o niczym nie dowie. Rozumiem cię, ale lepiej będzie jak Oliwia wróci do Polski. Muszę kończyć, pa.
Rozłączyła się. Było mi strasznie przykro. Wolałam w sumie spędzić te wakacje bez Oliwi, ale nie chciałam żeby tak się stało.
- I co ? - zapytał Harry
- Oliwia jutro o 10 wraca... - powiedziałam zrezygnowana
- Przykro mi - przytulił mnie
Zeszliśmy na dół. Powiedziałam wszystkim o wyjeździe Oliwi. Przyjęła to w miarę dobrze. Poszła po coś na chwilę na górę. Po chwili wróciła z koszulką w rękach
- Podpiszecie się ? - zapytała robiąc błagalną minę, z której wszyscy zaczęli się śmiać
Zaczęli się podpisywać
Louis narysował marchewkę i napisał " Marchewka dla ciebie Oliwia. Kiedyś będę miał taką kochaną i śliczną córeczkę jak ty. Kocham cię i będę tęsknić ;* Louis Tomlinson". Nie sądziłam, że Lou napisze coś tak słodkiego. Zayn napisał " Jak będziesz starsza będziesz moją żoną. Poczekam na ciebie. Zayn Malik <3 ". Oooo... jak uroczo. Harry " Dla najlepszej pomocniczki i najbardziej wygadanej dziewczynki jaką znam. Szkoda, że wyjeżdżasz. Harry Styles ;) ". Liam " Dla najsłodszej dziewczynki na świecie. Za niedługo przyjedziemy do Polski. Obiecuję że cię odwiedzę. Liam Payne :*" i Niall " Po prostu. Będę tęsknić. Nie zapomnij o nas. Pamiętaj, jak będziesz w Londynie zapraszamy. Niall Horan (: ". Gdy Oliwia odebrała koszulkę łzy napłynęły jej do oczu. Koszulka była urocza. Cała zapisana czarnym pisakiem. Też taką chcę.
- Aww... - wszyscy do niej podeszli i mocno ją przytulili
- Dziękuję - uśmiechnęła się
Po tym od razu zrobiła się miła atmosfera. Była już pora obiadowa, a obiadu nie byłam. Postanowiła, że go zrobię. Wstałam i poszłam do kuchni. Otwarłam lodówkę, żeby zobaczyć co w niej jest. Nagle ktoś przytulił mnie mocno od tyłu. Znałam ten uścisk. Tylko Niall tak przytulał.
- Hej blondynku - powiedziałam nie odwracając się
- Skąd wiedziałaś, że to ja ? - zapytał podejrzliwym wzrokiem
- Talent
- Co robisz ?
- Chciałam obiad, ale nie ma za dużo jedzenia.
- Ooo... Obiad ! Kocham cię ! - wykrzyczał na cały dom
Z salonu wszyscy zaczęli się śmiać. Po chwili do kuchni wbiegł Harry
- Czy ja usłyszałem, że ją kochasz ? Ona jest moja - udawała zazdrość
Wraz z blondynkiem wybuchnęliśmy śmiechem. Po chwili dołączył się do nas Harry.
- Są składniki na pizze. Kto mi pomoże ? - powiedziała gdy się uspokoiliśmy
- Ja ! - wykrzyknęli równo
Po chwili doszła cała reszta i powiedzieli, że też chcą robić. Uznałam, że to dobrze. Myślałam że zrobimy szybciej. Ale jednak powiedzenie "Gdzie kucharek sześć ( w naszym wypadku siedem) tam nie ma co jeść" sprawdza się. Oczywiście nie obyło się bez wygłupów. Zmarnowaliśmy trzy razy więcej składników niż mieliśmy ponieważ większość była na meblach, podłodze i nas samych. Wszystko dzięki genialnemu Lou który musiał wylać sos na Oliwię, ponieważ ta przypadkowo wysypała na niego mąkę. Stanęłam w obronie Oliwki i wylałam na Louiego olej. Wtedy Niall wziął ser i rzucił we mnie. Harty się zdenerwował i wylał na niego sos po czym obsypał go serem. Liam chciał przerwać walkę, ale przez przypadek dostał ode mnie kukurydzą. Zdenerwował się i zaczął sypać po nas mąką. Tym razem Zayn stanął w mojej obronie i  rzucał w niego salami. W taki sposób podzieliliśmy się na dwie grupy: Ja, Hazza, Oliwia i Zayn na Liama, Louisa i Nialla. Po jakiś dziesięciu minutach walki skończyliśmy. Dokończyliśmy robić pizze i wstawiliśmy je do piekarnika. Już mieliśmy się iść przebrać kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Otworzę ! - krzyknęła Oliwia i pobiegła pod drzwi, poszłam za nią
Miałam nadzieję, ze to nikt ważny, bo nie wyglądaliśmy za dobrze, całe włosy i ubranie w składnikach od pizzy. Oliwia otworzyła drzwi. Stała tam jakaś dziewczyna i kobieta. Od razy rozpoznałam, że jedna to Gemma. Po chwili zorientowałam się, że ta druga to mama Harrego. Pokazywał mi jej zdjęcie.
- Cześć - powiedziała Gemma po czym zaczęła się śmiać, ale wstyd
- Hej, dzień dobry - powiedziałam nie śmiało
- Kto to ?! - krzyczeli chłopcy z salonu
Kobieta stała zdezorientowana.
- Dzień dobry - powiedziała uroczo Oliwia - Może wejdziecie ?
Wyręczyła mnie, jak dobrze. Po chwili weszły.
- Nazywam się Anne i jestem mamą Harrego, a wy kim jesteście.
- Ja jestem Alice
- Ta Alice ? Harry dużo tobie mówił. Fajny wygląd - zaczęła się śmiać
Weszłyśmy do salonu. gdy chłopcy nas zobaczyli zrobili miny jakby zobaczyli duchy. Anne i Gemma dostały ogromnego napadu śmiechu.
- To my się pójdziemy przebrać - rzucił szybko Harry, po czym pobiegliśmy do pokoi
- Ale mi wstyd - powiedziałam grzebiąc w szafie
- Co ona tutaj robi ?
- Nie mam pojęcia
Nie chciałam tracić czasu w łazience więc przebierałam się w pokoju.
- Mrauu... A nie chcesz przebrać bielizny ? - poruszył zabawnie brwiami
- Nie, dzięki - mówiłam śmiejąc się
Dobra, przebrałam się. Tylko co z włosami w sosie ? Hazza miał ten sam problem. Poszliśmy do łazienki i umyliśmy je. Nie chcieliśmy już tracić czasu na suszenie, więc zostawiliśmy takie.
- Ale słodko wyglądasz - zaśmiałam się, bo wyglądał tak.. inaczej
- Ty też
Przybliżył się do mnie i zaczęliśmy się całować, ostatnio nasze hobby. Zeszliśmy na dół. Byliśmy pierwsi. Usiedliśmy obok mamy i siostry Harrego. Byłam speszona, co Harry zauważył, bo objął mnie jedną ręką
- Nie denerwuj się - szepnął mi na ucho - Mamo to jest Alice
- Jestem mamą Harrego. Mów mi Anne. Wreszcie mogę cię poznać. za każdym razem jak tylko rozmawiałam z Harrym większość rozmowy była o tobie - uśmiechnęła się
Popatrzyłam na Harrego, na twarzy był czerwony. Jak słodko, zawstydził się
- Mi też miło panią poznać. Przepraszamy za tą sytuację wcześniej
- Spokojnie. Ale co tu się działo i kim jest ta słodka dziewczynka ?
- A więc robiliśmy pizze... - Nagle mnie olśniło - Harry pizza !
Pobiegliśmy do kuchni. Szybko wyjęliśmy pizze z piekarnika.
- Uff... - odetchnęłam z ulgą, bo nie były spalone
Wzięliśmy dziewięć talerzy i pizze do salonu. Dalej nikogo nie było. Co oni tam robią tyle czasu ?
- Alice.. Nie skoczyłaś opowiadać - powiedziała Gemma
- A... ok. Robiliśmy pizze i rozpętała się wojna bo Oliwia przez przypadek wysypała na Louisa mąkę a ten musiał jej oddać
- A ty musiałaś przez to wylać na mnie olej - powiedział Lou, który właśnie wszedł do salonu
Dziewczyny zaczęły się śmiać.
- Pizza gotowa ! - krzyknął Harry na cały głos
- A kim w końcu jest ta dziewczynka ? - zapytała Anne
- To moja kuzynka. Ma dziesięć lat
Po chwili wszyscy przyszli do salonu. Zjedliśmy pizze. Była dopiero osiemnasta a ja byłam strasznie zmęczona.
- Za niedługo będziemy wracały. Alice możemy porozmawiać ? - zapytała Anne
- Jasne.. Może pójdziemy do ogrodu ? - zaproponowałam
Denerwowałam się trochę. Bałam się, że nie spodobałam się mamie Hazzy. Poszłyśmy na huśtawkę. Usiadłyśmy obie.
- Alice...
- Tak ?
- Kochasz Harrego ? - zapytała pacząc na mnie z lekkim uśmiechem
- Tak. Nigdy nikogo tak nie kochałam. Wcześniej miałam innego chłopaka i wydawało mi się że go kochałam, ale teraz wiem że to nie była miłość. Harrego kocham tak bardzo, że chciałabym być z nim na zawsze
Kobieta odetchnęła. Popatrzyłam na nią z zapytaniem.
- To dobrze. Znam mojego syna. On miał strasznie dużo dziewczyn, ale nigdy mi o nich nawet nie mówił. Jak się pytałam to mówił, że kocha, ale te związki rozpadały się po tygodniu. Nawet się zbytnio nie przejmował dziewczynami. A teraz... Gdy tylko do niego zadzwonię od razu mówi jaka jesteś wspaniała, jak bardzo cię kocha. Zmieniłaś go. Z próżnego chłopaka, który zostawiał dziewczyny co tydzień stał się kochającym chłopakiem. Jak zapytałam się go czy myśli o waszym związku poważnie powiedział "oczywiście, ja za nią mógłbym życie oddać, kocham ją". Bałam się, że jesteś jakąś fanką która po prostu wykorzystuje to, że ma pieniądze. Teraz wiem, że tak nie jest. Życzę wam szczęścia.
Było mi bardzo miło. Ucieszyły mnie te słowa. Postanowiłam, że też muszę powiedzieć rodzicom o moim związku. Pojadę za kilka dni do Paryża, powiem im o Harry i o tym że zostaję na stałe w Londynie. Długo się nad tym zastanawiałam i podjęłam decyzję. Na razie pomieszkam z chłopakami i za niedługo się przeprowadzę do jakiegoś mniejszego mieszkanka albo domku. Po jakieś pół godziny goście musieli już iść. Chyba nie wypadłam aż tak źle. Byłam bardzo zmęczona więc gdy tylko poszły poszłam spać, mimo iż była 18:30

*Oczami Harrego*

Alice poszła spać. Wszyscy wraz z Oliwią siedzieliśmy w salonie.
- Dzisiaj jest szansa żeby to zrobić. Później może nie być takiej okazji a Alice nie może się dowiedzieć - powiedziałem

*******************************************
To jest kolejny rozdział
8 KOMENTARZY = NASTĘPNY ROZDZIAŁ 

11 komentarzy:

  1. Awww < 333 Eeeej sama chcę taką koszulkę ahahaha < 33 Oczywiście Zayn ma podpisać tak samo ahahaha. < 333333 Szkoda, że Oliwia wyjeżdża ;D Przydałaby się osoba, która aż tyle mówi ;D Hmm rozmowa z mamą loczka była znakomita! Czekam na następny ; ***

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział. <3
    czekam na następny. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. super jest ten rozdziała <3
    mam małą prośbę żeby Oliwia została, np niech Alice zadzwoni do swojej cioci i jeszcze raz ją poprosii... i takie tam plose jak możesz to zrób tak...!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaraz Zaraz ZARAZ ! CO ZROBIĆ ?! nie lubię być nie informowana proszę szybko o następny rozdział ! ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział <333 czekam na następnyy :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział i cały blog <333 :* czekam na nstępny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. po prostu brak słów ;* bisty Patka ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale zajebisty <3
    Trochę szkoda z Oliwią, ale trudno niech sobie jedzie. Kurde, też chcę taką koszulkę :D
    Oliwka, oddaj mi !hahahah Słodcy są <3
    Cóż takiego wymyślił nasz zły Hazza. Hmm.. Podejrzane. Ale nie, ja mu ufam.
    Kurwa, ale zazdroszczę Alice. Też chcę chłopaka Harrego Styles ! Śmieszna sytuacja z bitwą :D
    Kocham tego bloga i ciebie też bejbe, bo go piszesz. Dodawaj mi szybko następny rozdział i bez gadania. A tak wgl, to jak mogłaś przerwać w takim momencie ?! Normalnieeeeeee, masakra. Ja chcę wiedzieć co on wymyślił. Ogólnie, to to jest mój ulubiony blog. Spróbuj mi go usuąć to pożałujesz (hahahaha żart). Jeśli nie masz nic przeciwko to zareklamuję się u ciebie. Zapraszam
    http://harrystylesinmylive.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. nie, no rozdział jest boski.!
    i ta koszulka :) gdyby była do sprzedania, nie wiem czy starczyłoby materiału do zrobienia dla wszystkich fanek 1D ;]
    czekam na next ;D
    zapraszam http://dream-of-another-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdział :3 Czekam na następny :D Hmmm ... ciekawe co Harry ukrywa ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz świetnego bloga ;)
    Przy okazji zapraszam do mnie http://twinkle-in-eye.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń