- Co chcesz ? zapytałam oschle
- Porozmawiać
Dziewczyny stały zdezorientowane. Alex tylko patrzyła na niego wrogo.
- Idźcie – powiedziałam do nich
Odeszły. Jackob pokazał ręką na ławkę.
- Nie. Mów czego chcesz
- Alice… Ja chcę cię przeprosić – mówił smutny
- Teraz ?! Ty chyba nie wiesz co ja przez ciebie przeżyłam !
- Przepraszam.. Żałuję. Wróć do mnie.. Ja cię kocham.
- Że co ?! Chyba sobie żartujesz ! – chciałam odejść ale on pociągnął mnie za rękę
- Alice ! Ja cię kocham. Zrozum to !
- Nie dotykaj mnie ! Zrozum, że dla mnie już się nie liczysz !
Szarpnęłam ręką i już odchodziłam, ale on znowu mnie złapał, tyle że tym razem dużo mocniej…
- Puść mnie ! – krzyczałam
- Co ma on czego ja nie mam ?! – też krzyczał
- Serce ! Puść mnie !
Jednak wtedy jeszcze mocniej zakleszczył moją rękę
*Oczami Harrego*
Wygłupialiśmy się z chłopakami czekając na dziewczyny. Po chwili przyszły. Zauważyłem jakąś obcą dziewczynę, ale nie było Alice.
- Kate ? Co tu robisz ? – mówił zdziwiony ale zarazem szczęśliwy Zayn
Nie zdążyła odpowiedzieć, bo wyprzedziłem ją moim pytaniem
- Gdzie jest Alice ?
Alex wskazała na coś ręką. Odwróciłem się. Zobaczyłem Alice tym chłopakiem z imprezy. Odeszłam kawałek od przyjaciół i ich obserwowałem. Z daleka widziałem, że się kłócili. Po chwili zobaczyłem jak ten frajer ciągnie za rękę Alice. Nawet nic nie myślałem tylko pobiegłem. Chłopacy coś za mną krzyczeli.
- Puść mnie ! – krzyczała dziewczyna do chłopaka
Podbiegłem i bez zastanowienia przywaliłem chłopakowi z całej siły w twarz. Wywrócił się na ziemie, a z jego nosa momentalnie popłynęła krew.
- Kochanie… - przytuliłem Alice
- Dziękuję – popłakała się
- Już dobrze
Wtedy podbiegła do nas reszta. Nikt nie przejął się chłopakiem leżącym na ziemi tylko wszyscy pytali Alice co się jej stało i czy wszystko w pożądku. Odsunąłem się od dziewczyny i stanąłem nad tym całym Jackobem
- Jeszcze raz ją dotkniesz… to to skończy się dużo gorzej – byłem bardzo wkurzony
- Nie chcę już tej dziwki – powiedział wstając
Wtedy zdenerwował mnie już całkowicie. Bez zastanowienia rzuciłem się na niego i zacząłem obkładać pięściami. On też próbował, ale był dużo słabszy
- Coś ty powiedział ?! – krzyczałem zdenerwowany
- Harry ! Przestań ! – krzyczała Alex
Leżałem na nim i miałem już mu przywalić z całej siły w jego twarz, ale ktoś mnie odciągnął. Był to Zayn.
- Uspokój się ! – mówił mulat
Nic nie odpowiedziałem tylko przetarłem usta z krwi. Chłopak wstał i szybkim krokiem odszedł.
- Jezu Harry ! – podeszła do mnie Alice płacząc
- Kochanie.. Przepraszam – przytuliłem ją mocno
- To prze ze mnie – miała wyrzuty sumienia
- Nieprawda – przytuliliśmy się mocno
- Chodźmy do domu – powiedział Louis
*Oczami Alice*
Szliśmy na nogach. Całą drogę panowała cisza. Nikt nawet nie przedstawił Kate. Wszyscy nad czymś myśleli. Miałam wyrzuty sumienia. Harremu lała się krew z nosa i miał rozcięty łuk brwiowy. Jak to widziałam chciało mi się płakać. W sumie to płakałam. Harry zrobił to w mojej obronie. Widać było, że był bardzo zdenerwowany po tym co powiedział Jack. Harry właśnie skończył przecieranie twarzy mokrą chusteczką. Podszedł do Kate
- Jestem Harry – powiedział uśmiechnięty, przez co bardzo się ucieszyłam
- Wiem.. Ja Kate – odwzajemniła uśmiech
- No właśnie.. Już dawno chciałem wam przedstawić Kate. To moja dziewczyna – Zayn złapał ją za rękę
Wszyscy zaczęli im gratulować. Korzystając z okazji, podeszłam do Hazzy. Nic nie mówiąc objął mnie jedną ręką i mocno przytulił.
- Przepraszam, ale mnie zdenerwował
- Kochanie nie przepraszaj. Dziękuję, że zrobiłeś to da mnie. Kocham cię. Boli mocno ?
- Nie.. Trochę szczypie… Jak poznałyście tą Kate ?
- W Milk Shake City. Później ci opowiem.
Właśnie doszliśmy do domu. Wszyscy poszli do salonu, a my z Harrym do kuchni. Wyjęłam apteczkę i sama usiadłam na blacie tak żebym była tej samej wysokości co Harry
- Podejdź tu – powiedziałam
- Ok.. będzie bolało ? – robił smutną minkę
- Nie.. Troszeczkę poszczypie, ale nie bardzo – uśmiechnęłam się
- A jak będę dzielny to dostanę buziaka ? – uśmiechnął się łobuzersko
- Zobaczymy
Zdezynfekowałam rany i przykleiłam plastry. Harry był dzielny więc pocałowałam go.
- Kochanie.. A ty chyba nie obejrzałaś reszty prezentów
Resztę dnia spędziliśmy na oglądaniu ich i graniu na gitarze.
Następne dwa dni spędziłam z Alex. Byłyśmy razem w kinie, MSC, pizzerii, na zakupach. Chłopcy wracali jak ja już spałam, a wychodzili za raz po zjedzeniu śniadania.
Dzień wyjazdu…
- Chodźcie już, bo się spóźnimy ! – krzyczałam do chłopców którzy nie byli jeszcze gotowi
Dzisiaj oni mieli mnie odprowadzić. Samolot miałam o dziesiątej, a była już dziewiąta. Na szczęście lotnisko było nie daleko więc mogliśmy iść na nogach. W końcu udał nam się wyjść. Szłam z Harrym za rękę.
- Będę strasznie za wami tęsknić – mówiłam
- Ja też.. Strasznie cię kocham. Mam nadzieję, że nie znajdziesz tam w Paryżu żadnego lepszego chłopaka. W końcu to miasto zakochanych – zaśmiał się
- Od ciebie nie ma lepszego
Weszliśmy do parku. Miałam tylko jedną walizkę więc ciągnęłam ją sama. Przeszliśmy kawałek kiedy nagle podbiegło do nas z dziesięć fanek. Po chwili było ich więcej. Stałam z boku z walizką i czekałam na chłopaków. Muszę przyznać, że nie byłam zadowolona, bo bałam się, że spóźnię się na samolot. Nagle podeszła do mnie jakaś dziewczyna
- Ty jesteś dziewczyną Harrego ? – zaśmiała się, a ja kiwnęłam twierdząco głową – Jesteś naiwna. Harry cię nie kocha. Myślisz, że mógłby być z taką dziewczyna jak ty ?! Jesteś dziewczyną na pokaz – zaczęła mi się śmiać w twarz
Nie wiedziałam co powiedzieć. A co jeśli to prawda ? Zawsze się zastanawiałam co we mnie widzi Hazza. Dziewczyna odbiegła do chłopaków, skoczyła Harremu na szyję i namiętnie go pocałowała. Bez zastanowienia wzięłam walizkę i zaczęłam biec ile sił w nogach. Chłopacy coś za mną krzyczeli, ale miałam to gdzieś. Jak on mógł mi to zrobić ?! Jest taki jak Jackob ! Przecież ja go tak kocham. Dlaczego ? Taka ze mnie idealna dziewczynka, że jestem dla pokazu. Wbiegłam na lotnisko. Szybko przebiegłam przez bramki i wsiadłam do samolotu. Po mojej twarzy płynęły czarne od tuszu łzy. Mój telefon zaczął dzwonić. Harry. Bez zastanowienia odrzuciłam połączenie. Dzwonił każdy po kolei. Ludzie się trochę denerwowali. Wzięłam telefon i napisałam sms-a „Nienawidzę cię ! Nie chcę cię znać. Jak mogłeś mi to zrobić ?! Wiedziałam, że to było Zyt piękne ! Z nami koniec.. Twoja dziewczyna na pokaz !”. Wysłałam go. Nie chciałam już więcej go spotkać. Zostałam upokorzona. Zranił mnie zdecydowanie bardziej niż Jackob. Musiałam wyłączyć telefon, bo cały czas ktoś do mnie dzwonił i dostawałam sms-y. Płakałam cały czas, aż w końcu usnęłam…
*Oczami Harrego*
Podbiegły do nas fanki. Byłem strasznie zdenerwowany, bo byłem z Alice. Po jakimś czasie rozdawania autografów jakaś laska rzuciła mi się na szyję i pocałowała. Szybko odepchnąłem ją i zacząłem rozglądać się za Alice. Biegła z walizką
- Alice stój ! – krzyczałem
Chciałem się przedrzeć za fanki, ale nie chciały mnie przepuścić. Wszyscy krzyczeliśmy do Alice, ale ona nawet się nie obróciła.
- Co ty robisz dziwko ?! – krzyczał Zayn do tam tej dziewczyny, nigdy się tak do nikogo nie wyraził
Dziewczyna nic nie odpowiedziała. Udało nam się przedostać przez fanki. Zaczęliśmy biec jak najszybciej w kierunku lotniska. Po drodze dzwoniliśmy i pisaliśmy sms-y do Alice. Ona niestety nie odbierała. Po mojej twarzy popłynęły łzy. Właśnie dobiegliśmy na lotnisko. Rozejrzałem się ale moje dziewczyny już nie było. Płacząc usiadłem na ławce, a chłopcy obok. Louis mocno mnie przytulił.
- Będzie dobrze – powiedział
- Nie będzie ! Ja ją kocham, a ta dziewczyna zrobiła coś takiego. Nienawidzę jej ! – krzyczałem na cały głos przez łzy
Nagle dostałem sms-a. Był od Alice. Miałem iskierkę nadziei. Otworzyłem go i zacząłem czytać. To co przeczytałem załamało mnie. Jaka dziewczyna na pokaz ? Nagle straciłem chęć na życie. Jeszcze nigdy nie płakałem tak bardzo jak teraz.
- Harry ! Co napisała ? – spytał wystraszony Niell
Bez słowa podałem mu telefon. Chłopcy przeczytali po cym wszyscy podeszli i mocno mnie przytulili.
- Co ja mam zrobić ?! Nie rozumiecie jak ja ją kocham ?! – wszyscy ludzie patrzyli na nas
- Rozumiemy. My też ją kochamy. Ona wróci – pocieszał Zayn
Wokół nas zebrało się dwóch paparazzi.
- Harry, co się stało ? – zapytał jeden
- Idziemy stąd – powiedział Liam
Wróciliśmy do domu taksówką żeby nikt nas nie widział. Gdy tylko weszliśmy od razu poszedłem do mojego i Alice pokoju.
*Oczami Alice*
Gdy obudziłam się jeszcze lecieliśmy. Od razu przypomniały mi się słowa tej laski. Zaczęłam płakać na głos.
- Coś się stało ? – zapytała jakaś dziewczyna po francusku
Chwilę zastanawiałam się jak to powiedzieć po francusku. Uznałam, że dziewczyna zrozumie, bo wyglądała na jakieś czternaście lat.
- Tak. Przepraszam, ale nie umiem dobrze francuskiego więc mogę mówić z błędami.
- Dobrze. Nie płacz. Co się stało ?
- Znasz One Direction ?
- Oczywiście
- Mój chłopak Harry Styles… mnie nie kocha…
Dziewczyna zrobiła wielkie oczy, a ja się rozpłakałam jeszcze bardziej. Bez niczego mnie przytuliła. Po chwili dolecieliśmy. Nie przejmowałam się, że mama zobaczy mnie w takim stanie. Nie chciałam niczego przed nią udawać. Zobaczyłam ją. Pobiegłam w jej kierunku cała zapłakana. Najpierw mama miała uśmiech na twarzy, ale gdy podbiegam bliżej uśmiech zniknął.
- Kochanie ! Co się stało ?! – przytuliła mnie mocno
- Ja.. ja.. – nie mogłam nic wydobyć z ust – Harry…- znów wybuchnęłam płaczem
- Nie płacz. Chodź do samochodu. Opowiesz mi wszystko – przytuliła mnie mocno
Wyjęłam telefon z kieszeni i włączyłam go. Miałam dwadzieścia wiadomości i prawie trzydzieści nieodebranych połączeń. Poszyłyśmy z mamą do samochodu.
- Co się stało kochanie ? Opowiedz mi wszystko – mówiła miłym głosem
- Bo.. Chłopacy odprowadzali mnie na lotnisko. Nagle naszły ich fanki. I jedna powiedziała mi, że Harry mnie nie kocha tylko jestem dziewczyną na pokaz – ledwo to mówiłam przez płacz – A później… Pocałowała Harrego
Widziałam, że mama nie wiedziała co powiedzieć.
- Tak mi przykro kochanie, ale spróbuj z nim, albo którymś porozmawiać
Uznałam, że to nie jest taki zły pomysł. Akurat zaczął dzwonić Zayn.
- Halo – odebrałam płacząc
- Alice ?! Wreszcie
- Odejdź od reszty. Chcę porozmawiać na osobności.
- No dobrze… Już. Alice… nie wiem co powiedzieć.
- Zayn… Wiesz, że jesteś dla mnie jak brat.. – dalej płakałam
- Tak.. Proszę nie płacz. Wysłuchaj mnie. Harry cię kocha. Ta dziewczyna kłamała. Harry jej nie zna. Wierzysz mi ?
________________________________
Dzięki za komentarze <3
12 komentarzy = Następny rozdział
Jak myślicie Alice uwierzy Zaynowi ?
ale świety rozdział!!! ty kupo! jak mogłaś przerwać w takim momencie!!! dawaj mi tu kolejny rozdział!! myślę że Alice uwierzy Zaynowi i oby tak było. A tak wg, dodawaj szybko kolejne rozdziały w tym blogu jak i w tamtym i think wanna marry you
OdpowiedzUsuńPs. tęsknię ;ccc
Chociaż nie jestem fanką 1D to bardzo podoba mi się twoje opowiadanie a ten rozdział jest super *-*
OdpowiedzUsuńCzekam na .następny z niecierpliwością !
świetny ten rozdział. Mam nadzieję ze Alice wybaczy to Harremu bo on tak serio to nic nie zrobił. Szkoda go trochę, bo co innego gdyby serio pocałował jakąś dziewczynę no ale on przecież ją odepchnął.
OdpowiedzUsuńNadal nie mogę zrozumiec jak ty znajdujesz czas na pisanie tak długich rozdziałów i tak często je dodajesz. No dziewczyno dziękuje ci za to! Kocham twojego bloga i mam nadzieję że szybko dodasz kolejny rozdział. Na pewno przeczytam <3
super rozdział ;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że Alice wybaczy Harry'emu...
mam nadzieję, że ten rozdział szybko nazbiera 12 komentarzy, szantażystko ;D
pozdrawiam i życzę weny.
Świetny rozdział! Biedny trochę Hazza ;c
OdpowiedzUsuńczekam na nexta :D
Przepraszam, że dopiero teraz, ale dostałam się w końcu na laptopa. < 3 BOŻE CHYBA CIĘ ZABIJE NORMALNIE! AHAHAHAHAHA. Chociaż nie może być tak cały czas słodko. :D Hmm dobry pomysł, tylko szkoda, że oboje będą teraz cierpieć :d Czekam na następny ;**
OdpowiedzUsuńkocham czekam
OdpowiedzUsuńraczej wybaczy ale Harry musi sie postarać
OdpowiedzUsuńczekam nn
super czekam nn
OdpowiedzUsuńfajne ona musi mu wybaczyc
OdpowiedzUsuńNa pewno mu wybaczy, przecież to taki słodziak<333
OdpowiedzUsuńwpierdolilabym tej fance :D czekam na kolejny < 3333333
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział jak dla mnie takie fanki zasługują na brak szacunku przeciez chłopcy maja prawo do własnego życia i pewnie większość fanek rozumie Fajny rozdział i dobrze, że to tylko fikcja ^^ Bo gdyby np. jakaś fanka przyszła do Lou Zayna lub Liama i zaczęła go namietnie calować przy ich dziewczynach na pewno by sie załamały, a tego by chyba żadna fanka nie chciała bo jak oni je kochaja to pewnie też by sie załamali :( GENIALNY ROZDZIAŁ ^^
OdpowiedzUsuńCo za emocje:DDD czekam na następny:p
OdpowiedzUsuń