Obserwatorzy

poniedziałek, 17 września 2012

Rozdział 31

- Ale bolało ? - pytałam Hazzy
On właśnie zrobił sobie tatuaż i teraz była moja kolej. Zayn i Ed również mieli już tatuaże.
- Siostra... nie bój się - zaczął "braciszek" - Lokowaty będzie cie trzymał za rękę
- Dokładnie kochanie
Usiadłam na fotelu a Harry połączył nasze dłonie. Trzymałam go bardzo mocno bo bałam się bólu.
- Zaczynamy ? - zapytał Kevin, czyli tatuażysta
Pokiwałam głową. Już po chwili poczułam lekkie ukucie. Harry mocniej ścisnął moją rękę. W jego oczacj można było zobaczyć miłość i troskę. Wpatrzyłam się w zielone paczydła i uśmiechnęłam.
- Boli ? - zapytał Ed
- Myślałam, że będzie gorzej, ale i tak nie mogę pojąć jak wy możecie się tak często tatuować. Właśnie.. Hazz... Co znaczy ten wieszka ?
Wszyscy zaczęli się śmiać, a ja po patrzyłam na nich zdziwiona.
- To jest dziwne... On jest dziwny - zaczął Zayn - Chodzi o to, że sprzeciwia się aborcji.
- Serio ? - zaczęłam się śmiać - Ty jesteś nienormalny...
- Tak - roześmiał się
Już po chwili mój tatuaż był gotowy. Bolał jeszcze i był cały zaczerwieniony, więc dostałam opatrunek. Moi "towarzysze" też je mają. Ogólnie to cieszę się, że się zgodziłam na ten napis. Był idealny.
Wyszliśmy ze studia tatuażu gdy zaczął dzwonić mój telefon. Wyjęłam go. Dzwonił nieznany.
- Halo - odebrałam
- Cześć Alice. Mówi Paul.
- O hej.
- Jesteś z Stylesem i Malikiem ?
- Tak.  A o co chodzi ?
- Ci idioci nie odbierają. Załatwiłem im wywiad teraz w radiu. Przyjedźcie szybko bo za pół godziny się zaczyna. Ok. Daj adres.
Podyktował go szybko po czym się rozłączył.
- Chłopcy ! Cel: Radio ! - krzyknęłam po czym podałam karteczkę Hazzie
- Po cooooo ? - zapytał znudzono Zayn.
- Paul załatwił wam teraz jakiś wywiad. Musimy być tam szybko i ogólnie to czemu nie odbieracie telefonów ?
- Umm... Nie wiem - odpowiedział Hazza
- Tak wyszło... Ed podwieziesz nas ? - zapytał mulat
- Jasne. Wskakujcie - powiedział z uśmiechem

Już po dwudziestu minutach wysiadaliśmy z samochodu,a Ed pojechał już do domu. Styles wziął mnie za rękę i w trójkę przedarliśmy się przez paparazzi i fanki. Weszliśmy do jakiegoś bardzo ładnego i dużego budynku. Od razu podeszła do nas jakaś kobieta.
- Harry Styles i Zayn Malik, tak ? - zapytała, ale nie dała im odpowiedzieć - Proszę za mną. - odwróciła się i  zaczęła gdzieś iść a my za nią. - Ty jesteś dziewczyną Harrego. Może mogłabyś udzielić razem z chłopcami wywiadu ?
- Porozmawiamy o tym z Paulem - powiedział za mnie Zayn i dobrze
Byłam trochę speszona, bo nigdy nie byłam w żadnym radiu. Szliśmy jeszcze kawałek aż weszliśmy do jakiegoś pomieszczenia z dwoma kanapami. Były w nim również kamery. Liam, Lou, Niall, Paul, prezenterka i kamerzyści rozmawiali.
- Już są - powiedziała kobieta która nas przyprowadziła
- Hej - przywitali się wszyscy a do mnie podszedł Paul
- Alice.. Mam do ciebie pytanie. - zaczął a ja zrobiłam minę "mów dalej" - Wszyscy chcą żebyś wystąpiła w wywiadzie. Co ty na to ? Odpowiadałabyś szczerze na pytania. To radio jest sprawdzone i nie ma tutaj niekomfortowych pytań. Ale oczywiście jeśli nie chcesz to nie musisz.
Popatrzyłam na Harrego który stał kawałek dalej i uśmiechał się do mnie od ucha do ucha.
- Zgadzam się
- Pauline ! Alice się zgadza ! - krzyknął do prezenterki, a ona do mnie podeszła
- To świetnie. Witam - podała mi rękę - Usiądźcie  ! Zaraz wchodzimy - zarządziła
Kobieta usiadła na kanapie po środku, z jej lewej strony Harry i ja na tym boku kanapy do podpierania się, po prawej Louis, a na drugiej kanapie Niall, Zayn i Liam.
- Trzy, dwa, jeden ! - krzyknął kamerzysta
- Dzień dobry ! Witam wszystkich ! Dzisiaj w naszym radiu gościmy chłopców z One Direction i dziewczynę Harrego Alice Storm ! - uśmiechnęłam się od kamery
Byłam bardzo speszona, ale trudno.
- Cześć ! - powiedzieli równo chłopcy
- To może zaczniemy od pytania do Alice i Harrego - powiedziała i popatrzyła na nas - Dzisiaj w internecie pojawiły się plotki, że macie plan zamieszkać razem. Czy to prawda ?
- Owszem - zaczął Harry
- Skąd taki poważny krok, Alice ? - zwróciła się do mnie
- Pochodzę z Polski i nie mam tutaj żadnej rodziny. Rodzice przeprowadzili się do Paryża, a ja postanowiłam tu zostać dla Herrgo - mówiłam z uśmiechem - Normalnie mieszkałabym sama, ale Harry zaproponował abyśmy zamieszkali razem.
Teraz pytanie kierowała do chłopców. Pytała się o wyjazd do polski i ogólnie takie tam.
- Zayn, Harry i Alice, dzisiaj byliście widziani w studiu tatuażu. Czy możecie nam ujawnić czy coś, a jeśli tak to co sobie wytatuowaliście ?
- Ja mam malutki tatuaż. W sumie to takie byle bazgroł - stwierdził Zayn
- My z Alice mamy takie same tatuaże. - powiedział dumnie Hazza przytulając mnie
- Co one przedstawiają i gdzie są ?
- Mamy tatuaże na nadgarstku i jest to napis po polsku. Ale jakie jest to napis dowiecie się w swoim czasie. - uśmiechnął się łobuzersko
- Alice... Widzieliśmy twoje nagranie. Kto nie widział niech zobaczy. - Nagle kamera skierowała się w inną stronę. My też popatrzyliśmy. Znajdował się tam telewizor na którym znajdowałam się ja i Harry. Już po chwili można było usłyszeć dźwięki gitary i pierwsze słowa piosenki "need you now". Moją twarz oblały czerwone rumieńce. No bo w końcu zawstydziłam się.
- Kochanie. Ślicznie wyglądasz jak się rumienisz - powiedział do mnie cicho Harry, ale prezenterka chyba to usłyszała bo popatrzyła na nas z ciepłym uśmiechem.
- A więc filmik został wrzucony tydzień temu. Czy masz jakieś plany, żeby rozwijać swój talent ?
- Amm... - nie wiedziałam co powiedzieć - Raczej nie będę go rozwijać. Gdy jeszcze mieszkałam w Polsce kochałam śpiewać i grać. Oczywiście teraz też kocham, ale już po prostu tego nie robię.
- Ale zaśpiewa z nami na koncercie pod koniec sierpnia ! - krzyknął radosny Niall
Serio ? Popatrzyłam na blondasa z miną "policzymy się w domu", ale on jak to on tylko uśmiechał się od ucha do ucha.

Wreszcie wyszliśmy z tego radia. To było straszne... Ta trema.. Nie no, masakra.
- Tak w ogóle Horan to o co chodzi z tym koncertem ? - zapytałam
- No zaśpiewasz z nami - powiedział dumnie Lou
- Ta... Pogadamy w domu - powiedziałam gdy już byliśmy pod samochodem - To jedźcie
Podeszłam do Harrego i pocałowałam go.
- A ty gdzie ?
- No do Alex. Jest już późno, a stąd mam w miarę blisko.
- Ale nie masz ubrań - stwierdził Zayn
- Ja jej przywiozę - wyrwał się szybko Niall
Horan oj ten Horan. Pożegnałam się z chłopakami po czym ruszyłam w kierunku domu Alex...
Po pół godzinie byłam już nie daleko, bo kojarzyłam okolice, ale jednak nie wiedziałam gdzie skręcić. No fuck... Dzień pełny wrażeń.. super. Robiło się już ciemno więc zaczęłam dzwonić do Alex.
- No hej. Gdzie ty jesteś ? - zapytała na przywitanie
Podyktowałam jej adres domu obok którego stałam. Miałam na nią czekać. Ledwo co usiadłam na krawężniku a z tego domu wyszła jakaś dziewczynka i chłopak. Z daleka było widać, ze chłopak jest wkurzony, a dziewczyna podekscytowana. Miała może z jakieś dziesięć lat. Gdy podeszli bliżej stwierdziłam, ze chłopaka skądś znam.
- Hej. Mogę sobie zrobić z tobą zdjęcie ? - zapytała blondynka
- Jasne - uśmiechnęłam się
- Alice ? - zapytał chłopak, a ja pokiwałam głową po czym popatrzyłam na niego z zapytaniem - No tak... Stałaś się sławna to nie poznajesz mnie - powiedział dość chamskim tonem głosu
Zrobiłam szybko zdjęcie z dziewczynką, po czym wróciłam do rozmowy z chłopakiem.
- A powinnam ? - uniosłam jedną brew
- Mike... - powiedział a ja pokiwałam głową że dalej nie kojarzę - Mike Spance ?
- Jackob... - powiedziałam sama do siebie
Mike chodził do klasy z Jackobem i byli.. hm.. wrogami ? Tak.. To chyba dobre określenie.
- Czyli już nie jesteś z tym... Clara idź do domu - zwrócił się do prawdopodobnie swojej siostry, a ona to wykonała - Już nie jesteś z tym frajerem... To dobrze - zaśmiał się - Każdy jest lepszy od niego
Zawsze nienawidziłam Mika ale teraz sama się uśmiechałam bo miał w stu procentach racje.
- Zgadza się. Harrego kocham, a Jackob to cham - stwierdziłam
- Wreszcie przejrzałaś na oczy. Wiesz co ? Teraz wydajesz się fajniejsza. A tak w ogóle to będę chodził z tobą do klasy.
- Jak to ?
Byłam zdziwiona, bo Mike jak i Jackob byli z starszej klasy czyli skończyli już szkołę. Jak się okazało chłopak nie zdał klasy... No cóż. Powiem tak, gadało mi się z nim dobrze i pewnie gadalibyśmy dłużej gdyby nie to, że przyszli Harry, Niall i Alex.
- Hej. Co tu robicie ? - zapytałam loczka i blondyna
- Niall miał przywieźć ci rzeczy, ale chyba zapomniał że nie ma prawa jazdy - zaśmiała się Alex
- A ty co tu robisz ? - Harry popatrzył na Mika spod byka
Zaśmiałam się z tej zazdrości Hazzy.
- Mike, to jest Niall i mój chłopak Harry.
- Mikeee ? - powiedziała Alex z niechęcią
Popatrzyłam na nią, Hazze i blondynka. Alex patrzyła na niego z niesmakiem, Niall się uśmiechał, a Harry patrzył na niego z zazdrością.
- Hej - powiedział lokowaty
- Cześć
- No weźcie tak na niego nie patrzcie - zwróciłam się do mojego chłopaka i przyjaciółki
- Skąd się znacie ? - zapytał Harry
- W sumie to ze szkoły. On nienawidzi się z Jackobem - wytłumaczyła Al
- No właśnie. Nawet ty jesteś lepszy od niego - powiedział Mike - Ale już nie bądź taki zazdrosny. Widać to po tobie. Spokojnie... Alice ani Alex mnie nie interesują
- Dokładnie - potwierdziłam go - A wy macie się polubić, jak mamy chodzić do jednej klasy.
Wszyscy popatrzyli na mnie zdezorientowani, a ja im wytłumaczyłam, że Mike kibluje tak jak Zayn..
Pożegnaliśmy się z chłopakiem i poszliśmy w kierunku domu Alex
- Hazzuś... Nogi mnie bolą - popatrzyłam na niego błagalnie
Zaśmiał się, ale już po chwili byłam na jego plecach.
- I co kochanie ? Nie lepiej było ci jechać z nami ? - śmiał się
- Nie ! Foch !
- Za co ? Tak to się zmęczyłaś.
- Ale porozmawiałam sobie z Mikiem - powiedziałam z uśmiechem i teraz to jemu zżędła mina - Oj ty mój zazdrośniku
Po kilku minutach staliśmy przed ładnym, niebyt dużym, kremowym domkiem.
- Kochanie ubrania już są w domu. Uważaj na siebie. Przyjechać jutro po ciebie ?
Zaczęliśmy się śmiać z tej jego nadopiekuńczości Hazzy.
- Będę na siebie uważać. A ty głupku masz jutro próbę więc wrócę sama. Nie bój się aż tak o mnie - zaśmiałam się
- Dobrze. Jakby co to dzwoń.
Pocałowałam mojego chłopaka i przytuliłam Nialla po czym weszłyśmy do środka domu.
- Będzie Party Hard ! - krzyknęłam na cały głos skacząc na przyjaciółkę
- Cześć Alice - podeszła do mnie jej mama - Jejciu.. Jak ja dawno cię nie widziałam. Co tam u ciebie słychać ?
Pogawędziłam chwilę z rodzicami Alex, ale okazało się, że gdzieś wychodzą. Gdy  kobieta opowiadała o zachowaniu Alex po spotkaniach z Niallem tej twarz przybrał czerwono- różowy kolor. Gdy już byłyśmy same w domu rzuciłyśmy się na kanapę w salonie.
- Opowiadaj ! - rzuciłam od razu
Blondynce nie trzeba było powtarzać bo od razu zaczęła wygłaszać swój monolog.
- A więc, Niall mi się już od dawna podoba i ostatnio blondasek zadzwonił i zaprosił mnie do kina. Oczywiście się zgodziłam. Byliśmy na jakiejś komedii romantycznej a potem jeszcze poszliśmy na kolację. I tam się z Niallem pocałowałam ! - niemalże to krzyczała - To było wspaniałe...
Rozmawiałyśmy jeszcze długo. W sumie o wszystkim. Opowiedziałam dziewczynie dokładnie o mojej kłótni z Harrym, o tym co robiłam w Paryżu i takie pierdoły. Gdy gadanie już nam się znudziło włączyłyśmy jakiś program muzyczny. Śpiewałyśmy każdą piosenkę drąc się jak najgłośniej.
- A teraz przerwa na kilka informacji ze świata gwiazd ! - zawył jakiś facet, a my zmęczone piłyśmy wodę - Jedna z najpopularniejszych nastoletnich par, Harry Styles i Alice Storm....

________________________________________
















Mike Spance
Dziewiętnastolatek. Tak zwany "bad boy". Nie przejmuje się szkołą, pije, pali. Chłopak nie zdał roku więc teraz będzie chodził do klasy z Alice, Alex, Zaynem, Niallem i Harrym. Ma również młodsze rodzeństwo, dwie siostry, dziewięcioletnią Clarę i piętnastoletnią Amelie z którą się nienawidzi. Dziewczyna jest bardzo chamska i nigdy nie potrafi trzymać języka za zębami.

niedziela, 9 września 2012

Rozdział 30

Przeczytaj notkę ;)

Obudziłam się wtulona w mojego księcia, bo ktoś walił w drzwi. Od razu przypomniało mi się to co zdarzyło się zanim poszliśmy spać. Na samą myśl o tym miałam uśmiech na twarzy. Harry obrócił się w moją strone i przyciągnął do siebie. Walenie w drzwi dalej nie ustawało.
- Czego ?! - zapytałam zaspana
- Skończcie już to produkowanie małych Stylesów i chodźcie na śniadanie ! - krzyknął Niall
Zaśmialiśmy się.
- Pierdol się Horan ! - krzyknął Harry
- I kto to mówi !
Po chwili można było usłyszeć już tylko kroki.
- Kocham cię i dziękuję za tą noc - powiedziałam po czym go pocałowałam
- Ja tobie też kochanie - również mnie pocałował - Wstajemy ?
Pokiwałam głowa po czym to zrobiłam. Zaczęłam zbierać moje ubrania po pokoju. Niestety koszula już się na nic nie zda bo szanowny pan Styles nie mógł sobie z guzikami poradzić. No ale... było warto.
Wyjęłam moje ubrania z szafy i poszłam do łazienki. Gdy wróciłam Hazza jeszcze spał.
- Wstawaj kochanie ! - skoczyłam na niego
- Ałaa...
Przytulił mnie mocno i nie chciał pościć.
- Hazza... Mam zawoła pomoc ? Mi braciszek pomoże a ty jesteś nagi - zaśmiałam się
Ten szantaż na szczęście pomógł. Wyszłam z pokoju, zeszłam schodami na dól i poszłam do kuchni.
- Hej - powiedzieli wszyscy razem
- No hej. Gdzie śniadanie ? - zapytałam bo nigdzie go nie widziałam
- Zrób se - powiedział Liam za co zmierzyłam go wzrokiem
Podeszłam do Zayna i przytuliłam go mocno.
- Braciszku.. Zrobisz mi śniadanko ? - zrobiłam słodkie oczka
- Hmm... Ok. Ale ten jeden jedyny raz
- A mi nie chciałeś zrobić ! - krzyknął Niall jakby miał się zaraz rozpłakać
Wszyscy zaczęli się śmiać, a ja podeszłam do blondynka i usidłam mu na kolanach.
- Następnym razem ja ci zrobię - pogłaskałam go po głowie
- Alice ! - wtulił się we mnie
- Horanowy przytulasek - zaśmiałam się
Po chwili Zayn podstawił mi pod nos mleko z płatkami.
- Żeś się wysilił
Zaczęłam jeść nie zmieniając mojej pozycji. Horan obejmował mnie w pasie.
- Hej - do kuchni wskoczył Harry - Horan... Ile razy mówiłem żebyś sobie znalazł własną dziewczynę a nie obściskiwał moją ?
Zaczęliśmy się śmiać.
- Może już znalazłem - powiedział z uśmiechem
- Serio ? - krzyknął Lou i Liam równo
- Ej ! Czemu mi nic nie powiedziałeś ? Chcę ją poznać - stwierdziłam
- Może ją znasz
Ale on tajemniczy... kurde kto to może być ? No bez jaj... nie znam jakoś super dużo osób. Wiem ! Wiem kto. Szybko wyciągnęłam numer i zaczęłam dzwonić. Wyszłam z kuchni do salonu, a stamtąd na taras.
- Halo - usłyszałam głos przyjaciółki
- Alex ! Czemu mi nic nie powiedziałaś ?! - zaśmiałam się
- Już wiesz ? - zapytała jakby wystraszona - Proszę nie gniewaj się. Ja ci chciałam o wszystkim opowiedzieć jak tylko się spotkamy. To trwa od niedawna. Przepraszam. Niall się wygadał, tak ? Miałam najpierw z tobą porozmawiać. - tłumaczyła się
- Jasne że się nie gniewam kochana ! Wprost przeciwnie cieszę się ! Niall się nie wygadał tylko Hazza go podpuszczał a ja się domyśliłam.
- Jak dobrze... Przyjdziesz do mnie wieczorem na noc ? Jak to kiedyś robiłyśmy ?
- No jasne. Ale ja kończę. Zdzwonimy się jeszcze. Pa
- Pa. Buziaki
Rozłączyłam się i pobiegłam do kuchni.
- Alex i Niall są razem ! - krzyknęłam jak najgłośniej umiałam z uśmiechem na twarzy
Twarzyczka blondynka cała się momentalnie zaczerwieniła.
- No wreszcie stary ! Gratuluję ! - przytulił się do niego Zayn
Chłopcy zaczęli powtarzać po tym pierwszy. Ja oczywiście też się na niego rzuciłam i zaczęłam gratulować.

- Wiesz, że zakupy ze mną trwają naprawdę długo - raczej stwierdziłam niż zapytałam.
- Jasne, kotku. Przecież sam to wymyśliłem - uśmiechnął się
Właśnie wchodziliśmy do centrum handlowego. Nie wiem co Hazze tak naszło z tymi zakupami, ale nie narzekam, bo KOCHAM zakupy !
- A w tej całej Polsce to jest ciepło czy zimno ? - zapytał
Kurde... No skąd ja to mam wiedzieć.
- No różnie. Czasami gorąco, ale czasami zimno. Kochanie...Kiedy się wprowadzamy ? - zapytałam z uśmiechem na ustach
- Kiedy chcesz. Może pojutrze ? Bo jutro mamy jakiś wywiad.
- Tak ! Ale będzie super.
Właśnie weszliśmy do pierwszego sklepu. Oczywiście ja jak to ja od razu zaczęłam przeglądać ubrania na wieszakach. Po nie całych dziesięciu minutach miałam z dziesięć rzeczy dla siebie i z pięć dla Hazzy. Poszukałam  w sklepie mojego księcia. Właśnie odchodziły jakieś dwie fanki. Zobaczyłam, że Harry też ma kilka rzeczy.
- Chodź idziemy przymierzać ! - krzyknęłam
- Boże.. Ile ty tego nabrałaś - zaśmiał się - Chodź.
Wziął ode mnie część rzeczy i poszliśmy do przymierzalni. Harry odwrócił się tyłem do dziewczyny która stałą przed przymierzalniami i dawała te numerki.
- Ile rzeczy ? - zapytała dziewczyna
- Ee... Pokaż ile tego masz - powiedziałam do loczka
- Siedem - dodał z uśmiechem
- Ja 15.. to razem... yyy... 22
- Można maksimum po 3 rzeczy - powiedziała nie miłym tonem dziewczyna
- A może by takli wyjątek ? - odwrócił się Hazza, a dziewczyna otwarła usta
- Ee... No... Jasne.. A, czy.. mogę autograf ?
- Tak - zaśmiał się po czym wyciągnął długopis. bycie sławnym opłaca się.
Podpisał się na jakiejś kartce, po czym oboje skierowaliśmy się do "kabiny". Oczywiście razem, no bo nie będziemy cały czas wychodzić żeby zapytać się czy dobrze wyglądamy.
- Co tam nabrałeś ? - zapytałam z uśmiechem
- Patrz jaka super ! - krzyknął z uśmiechem po czym wyciągnął bluzkę z napisem "YOU DON'T KNOW YOU'RE BEAUTIFUL THAT'S WHAT MAKES YOU BEAUTIFUL" i drugą z napisem "I love Cats"
- Ale fajne ! - ucieszyłam się gdy je zobaczyłam - Czemu ja tego nie znalazłam ? Ja też mam coś dla ciebie.
I zaczęło się przymierzanie. Oczywiście Harry nie mógł pozwolić, żebym sama się rozbierała i musiał mi w tym pomagać. Po jakiś piętnasty minutach ja wybrałam <KLIK> a Hazziąkto <KLIK>. Usatysfakcjonowani wyszliśmy z przymierzalni i poszliśmy do kasy.
- Za wszystko 259 funtów - powiedziała sprzedawczyni
No... Najtańszy sklep to to nie jest, ale ja mam pieniądze i bez problemu mogę tutaj kupować. Równo z Harrym wyjęliśmy karty kredytowe.
- Ja zapłacę - powiedzieliśmy również równo na co sprzedawczyni się roześmiała
- Harry... ja mam więcej rzeczy więc to ja płacę - powiedziałam stanowczo z uśmiechem
- Ale to ja cię zaprosiłem na zakupy, dlatego to ja płacę.
- Mylisz się... To ja płacę.
Nie chciałam, żeby jakieś fanki myślały że naciągam Harrego.
- Nie... Ja płacę i koniec kropka Alice.
- Zdecydujcie się. Kto płaci ? - zapytała sprzedająca
- Ja - odpowiedzieliśmy równo
- Harry !
- Alice ! - krzyknęliśmy równo
Naszą kłótnię przerwał telefon Harrego.
- Ed... Halo - odebrał, a ja szybko podałam sprzedającej kartę z miną satysfakcji. Harry zmierzył mnie wzrokiem, a sprzedająca znowu się zaśmiała - Ale o której.... Hmm.. Jestem z Alice dzisiaj, więc raczej nie mogę - mówił do telefonu
- Harry... Też masz znajomych. Idź - powiedziałam z uśmiechem
- Ed... A mogła by z nami pójść Alice ?... Ooo... Ok.. Może też bym sobie zrobił. Dawno nie miałem nowego. Zobaczymy.... To widzimy się na miejscu. Ok ?
Zakończył rozmowę, a ja akurat odebrałam kartę kredytową i reklamówki.
- W następnym sklepie ja płacę - powiedział stanowczo - A tak w ogóle, to poszłabyś ze mną na spotkanie z Edem ? Poznalibyście się - zrobi słodkie oczka
- Jasne. Tylko jakby co wieczorem idę na nocowanie do Alex. A gdzie byśmy poszli ?
- Do studia tatuażu - powiedział dumnie
- Serio ? - ucieszyłam się
- Tak. Ed ma rezerwacje i tak w ogóle to też bym chciał jakiś tatuaż.
- Harry... - zaczęłam
- Tak kochanie ? - w tym momencie wziął ode mnie wszystkie reklamówki do prawej ręki a lewą mnie objął - Bo ja bym też chciała jakiś tatuaż
Tak... To było od dawna jedno z wielu moich marzeń, ale bałam się je spełnić. Nie chodziło o to, że bałam się że będę miała to do końca życia tylko bałam się bólu.
- Naprawdę ? Jeśli chcesz to nie ma problemu. Kochanie.... A zrobimy sobie taki sam ?
I od tego czasu resztę zakupów przegadaliśmy o tatuażach. W sklepach płaciliśmy na zmianę chociaż Harry i tak za każdym razem jak byłą moje kolej się ze mną wykłócał że to on zapłaci. Ustaliliśmy, że zrobimy sobie takie same tatuaże. Hazza się uparł żeby był to jakiś napis po polsku. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na to że będziemy mieli oby dwoje na nadgarstkach, ja lewym a mój książę na prawym napis "Razem na zawsze". Może dla innych ludzi wydawać się to głupie, nudne i żenujące, ale nam się podoba.
Właśnie cali obładowani torbami wychodziliśmy z centrum handlowego.
- O której jesteśmy umówieni ? - zapytałam
- Eee... - popatrzył na zegarek - Ups... Za pół godziny.
No to super. Musimy po całym Londynie latać z tymi reklamówkami. Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do Zayna.
- Co robisz ? - zapytał Hazza
- Może Zayn po nas podjedzie, to by wziął reklamówki.
- Zayn nie ma prawka - uświadomił mnie
- Wiem.. Ale on się zgodzi i weźmie Lou albo Li i.. - nie skończyłam bo przerwał mi głos Zayn
- Hej siostra ! - wydarł się - Vas Happenin ?!
- Cześć braciszku ! Bo my jesteśmy umówieni z Edem za pół godziny a dopiero wyszliśmy centrum. Może przyjechalibyście po nas, podwieźli nas i wzięli te torby.
- Dla ciebie siostra wszystko. Jesteście w tym centrum niedaleko parku tak ? - zapytał, a ja jak idiotka pokiwałam głową na co Harry zaczął się śmiać
- Tak - powiedziałam po chwili
- To zaraz będziemy. Czekaj na nas ! Louis zbieraj dupe ! - i się rozłączył
- Załatwione - mówiąc to położyłam torby na chodniku i sama na nim usiadłam
- Co ty robisz ? - zaczął się śmiać
- Siadaj
Wykonał moje poleceni po czym mnie przytulił. Już po chwili paparazzi robili nam zdjęcia, ale niezbyt się tym przejmowaliśmy.
- Mogę zadać kilka pytań ? - zapytała nas jakaś kobieta schylając się do nas. W rękach miała notesik
Popatrzyliśmy po sobie z Hazzą po czym oboje skinęliśmy głowę. Kobieta przykucnęła obok nas.
- Jak wam się układa razem ? - zapytała
- Bardzo dobrze - wyszczerzyłam ząbki - Bardzo kocham Harrego
- A ja Alice - dodał mój chłopak
- Jakie macie plany na najbliższy czas ?
Harry popatrzył na mnie z zapytaniem, a ja skinęłam głową.
-  Mamy zamiar razem zamieszkać. - powiedział
- Naprawdę ? - kobieta zdziwiła się - To bardzo poważny krok.
- Wiemy - powiedziałam - Ale oby dwoje tego pragniemy.
- Dobrze... A czy wyjeżdżacie gdzieś na wakacje ?
- Tak - powiedział Harry z uśmiechem - Za kilka dni wyjeżdżamy do Polski.
- Kto jedzie ?
- Ja - zaczęłam - Chłopcy, Eleanor, Danielle i jeszcze dwie nasze przyjaciółki
Nie chciałam nic o nich mówić, bo nie wiem czy Zayn i Kate się jeszcze ukrywają tak samo jak Niall i Alex.
- Jedziecie na koncert ?
- Niestety nie... Będziemy raczej dawać takie mini koncerty w sklepach.
- Do jakiego miasta się wybieracie ?
- Do Karkowa. To jest moje rodzinne miasto. - powiedziałam
Kobieta chciała jeszcze o coś pytać, ale usłyszeliśmy głośne trąbnięcie samochodu. Podnieśliśmy się i zobaczyliśmy uśmiechniętych Zayna i Lou.
- Musimy już iść - powiedział mój chłopak
- Dobrze. To nie zatrzymuję - uśmiechnęła się - Dziękuję wam za rozmowę. Do zobaczenia.
Wsiedliśmy do samochodu. Muszę przyznać, że miła ta kobieta. Nie była jakaś strasznie wścibska.
- Hej - powiedziałam
- Cześć. Gdzie mamy was zawieźć ? - zapytał Lou
- Do tego studia tatuażu co zawsze jeździmy.
- Ooo ! Mogę iść z wami ? - Zayn zrobił słodkie oczka
- Jasne - powiedzieliśmy równo
- Zrobię sobie jakiś tatuaż - cieszył się jak dziecko
- A my z Alice też robimy - pochwalił się Harry
- Jaki ? - krzyknęli Zayn i Lou
- Tajemnica - uśmiechnęłam się
Do końca drogi próbowali to z nas wyłudzić. W końcu wyszliśmy z samochodu. Podeszłam jeszcze do Lou który siedział w samochodzie i otworzyłam drzwi.
- Dzięki Loui że przyjechałeś. Kocham cię - powiedziałam po czym pocałowałam go w policzek
Wróciłam do chłopaków. Z daleka można było zobaczyć rudzielca stojącego przy studiu. Zayn i Hazza podbiegli do niego i zaczęli się ściskać. Po chwili doszłam do nich. Zayn stanął za mną i przytulił mnie w taki sposób że ręce miał pod moją brodą.
- Ed. To moja siostrzyczka Alice
- I moja ukochana dziewczyna - Harry "wziął" mnie od Zayna i mocno przytulił
- Alice - wyciągnęłam rękę
- Ed.. Wreszcie mogę cię poznać. Dużo o tobie słyszałem - mówił z uśmiechem
- Ja o tobie też.
- Robicie jakieś tatuaże ?
- Tak.. Wszyscy - powiedziałam
- O to super. To idziemy ?
Wzięłam głęboki oddech i weszłam do studia...

******************
A więc tak. Po pierwsze to bardzo przepraszam, że dopiero teraz dodaję, ale wcześniej po prostu nie miałam weny więc tak wyszło. Osoby które liczyły na scenkę +18 też bardzo przepraszam :D
Ogólnie. Jeśli czytasz to proszę zaznacz to w tej ankiecie obok, bo bardzo mi na tym zależy.
Jeśli chodzi o moje 2 pozostałe blogi to za niedługo będą rozdziały. Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach to piszcie do mnie na twitterze (@Aga_Damian). Kolejna sprawa. Biorę udział w konkursie więc jeśli wam się blog podoba to zagłosujcie w ankiecie po prawej TUTAJ. W sumie to chyba tyle ;) Liczę na komentarze ;*