- Strasznie się cieszę - powiedział po chwili chłopak
- Harry.. czy ty na prawdę mnie kochasz ? - dalej nie mogłam w to uwierzyć, patrzyłam na niego z wyczekiwaniem odpowiedzi.
- Jakby to powiedzieć... Miałem wiele dziewczyn i wydawało mi się że je kochałem, ale jak tylko poznałem ciebie to zorientowałem się że nigdy żadnej nie kochałem tylko byłem w nich zauroczony. Przy tobie czuję się inaczej.. - mówił patrząc mi głęboko w oczy, po chwili napłynęły mi do nich łzy wzruszenia - Z tobą chcę spędzać cały mój czas do końca życia. Bałem ci się to powiedzieć ponieważ mnie odrzucałaś, a ja nie chciałem niszczyć naszej przyjaźni, która musiała mi jakoś wystarczać. Teraz mogę ci powiedzieć.. Kocham Cię i nigdy, nigdy, nigdy nie przestanę cię kochać. Wiedziałem to już po drugim dniu naszej znajomości..
Teraz już po prostu płakałam. To co powiedział było piękne. Mówił to szczerze i wiem, że na pewno nie kłamał i ja również czuję to do niego
- Ja też cię kocham i nigdy nie przestanę... I też bałam się wcześniej do tego przyznać, bo nie byłam pewna swoich uczuć - Zauważyłam że mój chłopak jest bardzo szczęśliwy i że również ma szkliste oczy od łez. Pierwszy raz go takiego widzę - Ale boję się... - dodałam po chwili - boję się, że ktoś lub coś nas rozdzieli
- Nigdy się tak nie stanie - mówiąc to objął mnie i mocno do siebie przytulił
- Kocham Cię... tak bardzo - mówiłam uradowana, teraz nie bałam się tego mówić, to wszystko wydarzyło się tak szybko
- Mam pytanie.. - powiedział loczek, wystraszyłam się
- Tak ? - zapytałam drżącym głosem, w końcu nie wiedziałam co chciał mi powiedzieć
Chłopak lekko odsunął mnie od siebie i popatrzył mi głęboko w oczy. Moje serce biło mi coraz mocniej.
- Czy będziesz moją dziewczyną ? - powiedział w końcu, jego mina pokazywała nadzieję ale tak że i mały strach. Na to pytanie ucieszyłam się jak małe dziecko.
- To ja już nią nie jestem ? - zaśmiałam się - na świecie wszyscy tak myślą
- Alice... wiesz o co mi chodzi
- Oczywiście że będę ! - wykrzyczałam i skoczyłam na niego mocno go przytulając
On również był szczęśliwy tak jak ja. Leżeliśmy wtuleni w siebie na kanapie aż w końcu usnęłam..
*Oczami Harrego*
Chyba jeszcze nigdy w życiu nie byłem tak szczęśliwy. Miałem naprawdę wiele dziewczyn, ale nigdy nie czułem do nich czegoś takiego jak do Alice. Niestety ona się mną nie interesowała, no przynajmniej tak mi się wydawało. Kocham ją i dla niej zrobił bym wszystko, nawet wtedy jeśli ona by dalej się mną nie interesowała. Jak powiedziała mi że mnie kocha to myślałem, że zacznę skakać po całym domu i rozpłaczę się ze szczęścia. Alice właśnie zasnęła, ale ja z emocji nie mogę tego zrobić. Nie wiem czemu. Była we mnie wtulona. Tak chciałbym chodzić spać każdego dnia i tak też chciałbym się budzić. Dobra, ale tak szczerze to trochę ciasno na tej kanapie. Wziąłem Alice na ręce i cicho przeniosłem ją do jej pokoju. Położyłem ją na łóżku i przykryłem kołdrą po czym sam rozebrałem się do samych bokserek i położyłem obok niej. Objąłem ją jedną ręką, Już usypiałem kiedy nagle zadzwonił mój telefon. To był Louis, ale nie odebrałem tylko wysłałem mu szybko sms-a że zostaję na noc u Alice. Odłożyłem telefon i już po chwili usnąłem przytulony do mojej najukochańszej dziewczyny.
Następnego dnia
*Oczami Alice*
Obudziły mnie jakieś głośne krzyki. Od razu rozpoznałam że to One Direction. Co oni tutaj robią ?! Ale nie ważne, ważne było to, że własnie leżałam przytulona do mojego chłopaka. Otworzyłam oczy i ujrzałam również jego oczy.
- Kochanie jak ci się spało ? - zapytał mnie
- Czyli to nie sen... - uśmiechnęłam się - a tak w ogóle to co oni tam na dole robią i skąd tu się wzięli ?
- Nie wiem, myślałem że to ty ich wpuściłaś
Zaczęliśmy się śmiać, gdy nagle do pokoju wparowała czwórka rozwrzeszczanych chłopaków. Gdy nas zobaczyli ich miny były bezcenne
- Uuuuu - zaczęli się śmiać
- Jak na nie prawdziwą parę to nieźle udajecie - powiedział Niall
Harry na mnie popatrzył z zapytaniem. Kiwnęłam głową
- My jesteśmy naprawdę razem - powiedział po chwili do chłopaków
Patrzyliśmy na ich reakcję. Najpierw wszyscy byli zaskoczeni, ale po chwili zaczęli nam gratulować jakbyśmy przynajmniej ślub brali.
- Dziękujemy, ale tak w ogóle to co wy tutaj robicie ? - zapytałam w końcu
- Postanowiliśmy pomóc ci w przeprowadzce - mówił z bananem na twarzy Zayn
Zaczęłam się śmiać, ponieważ miałam się przeprowadzić dopiero za trzy dni.
- Tyle, że ja się dopiero za kilka dni przeprowadzam
- Serio ? - powiedział Niall, wszyscy mieli wystraszone miny
- No tak, coś się stało ?
- Tak jakby... - zaczął Louis - ja stąd uciekam !
Po tym wszyscy oprócz Harrego wybiegli z pokoju. My z Hazzą patrzyliśmy po sobie zdezorientowani.
- Co tu się dzieje ? - zapytał po dość długiej ciszy
- Sprawdźmy - powiedziałam spokojnie wstając z łóżka
Mój chłopak również to zrobił. Był w samych bokserkach. Był wspaniale zbudowany. Rozejrzałam się po pokoju i mnie zatkało. Wszystkie pułki były puste. Podbiegłam do szaf i zaczęłam je otwierać, również były puste.
- Ja ich zabiję ! - krzyczałam zdenerwowana
- Kochanie.. - powiedział spokojnie loczek po czym podszedł i mnie przytulił
- Chodź - wzięłam go szybko za rękę i wyszliśmy z pokoju
Zeszliśmy schodami na dół i weszliśmy do salon
- Ja ich naprawdę uduszę !
W salonie też nie było moich rzeczy.
- Chodźcie tu ! - krzyknął na cały głos Harry
Po chwili wszyscy siedzieliśmy już na kanapie. Udało mi się uspokoić.
- Gdzie są moje rzeczy ?
- A więc - zaczął Liam - chcieliśmy ci pomóc w wyprowadzce i...
- Zabraliśmy wszystkie twoje rzeczy i przewieźliśmy do nas - kontynuował Lou
- Że co ?! - zaczęłam się śmiać mimo iż byłam lekko zdenerwowana
- Ale zostawiliśmy ci ubrania żebyś się teraz przebrała - powiedział uradowany Niall
To mnie pocieszył.
- Alice.. - zaczął Zayn - będziesz spała w pokoju Harrego a on na kanapie, bo niestety nie mamy wolnego pokoju
- Mam spać na kanapie ? - udawał smutnego Hazza
- Znajdziemy rozwiązanie - puściłam mu oczko
- A teraz mam pytanie.. Od kiedy jesteście razem ? - zapytał Liam
- Już z osiem godzin będzie - powiedział Harry mocno mnie do niego przytulając
Uśmiechnęłam się do niego jak najładniej potrafiłam. Pogadaliśmy jeszcze chwilę z chłopakami i teraz mogę stwierdzić, że jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. Mam wspaniałego chłopaka z którym chcę spędzić całe życie i wspaniałych przyjaciół którzy zawsze mi pomogą. Tylko co z przeprowadzką...
Postanowiłam, że już pójdę i się przebiorę. Tak też zrobiłam. Chłopcy wybrali fajne ubranie. Normalnie tak chodzę tylko po domu no ale co tam. Zrobili fajny komplet, który mi się naprawdę podobał. W pół godziny byłam gotowa. Gdy wyszłam z łazienki wszyscy już na mnie czekali. Postanowiłam, że nie będę już wracać do domu. Żegnałam się z nim dość długo, bo prawie godzinę, ale w końcu z niego wyszłam wraz z chłopakami. To co zobaczyłam mnie przeraziło. Przed domem stała masa paparazzi. Nie wiedziałam co robić, ponieważ nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Szybko zamknęłam to i stałam.
- Chodź kochanie, nie bój się ich - powiedział Harry po czym lekko pocałował mnie w usta
Wzięłam go za rękę i poszliśmy przed siebie. Słyszałam różne pytania, ale nie zbyt się nimi przejmowałam. Po chwili byliśmy w samochodzie. Jechaliśmy bardzo krótko.
Gdy weszliśmy do domu od razu poszłam do pokoju Hazzy. Były tam już moje rzeczy. Bez zastanowienia położyłam się na łóżku i nawet nie wiem kiedy ale usnęłam...
*Oczami Harrego*
Gdy tylko weszliśmy do domu Alice pobiegła do mojego, no właściwie teraz naszego pokoju. Uznałem, że pewnie chce się rozpakować zostałem na dole. Usiadłem wraz z chłopakami na kanapie.
- Jak to się stało ? - zapytał mnie Zayn, najpierw nie wiedziałem o co mu chodzi ale po chwili zorientowałem się że pyta o Alice
- To było wspaniałe... - gdy tylko o tym pomyślałem no mojej twarzy pojawiał się uśmiech
- No mów ! - pośpieszał Niall
- Wczoraj odprowadziłem ją i zaproponowała mi żebym u niej został na noc. Oczywiście zgodziłem się. Gdy siedzieliśmy na kanapie ona nagle się do mnie mocno przytuliła a później powiedziała że mnie kocha.
- Cieszę się z waszego szczęścia - podsumował Liam
Wszyscy chłopcy uśmiechali się od ucha do ucha. Zawsze mnie wspierali.
- Harry.. - zaczął Zayn - my wiemy jak się czasami zachowujesz z dziewczynami, nie skrzywdź jej...
Czasami rzeczywiście zrywałem z dziewczynami, ale jej nigdy bym nie zrobił czegoś takiego.
- Zayn, nigdy ale to nigdy jej nie skrzywdzę. Teraz wiem, że żadnej dziewczyny wcześniej nie kochałem. Z Alice chcę spędzać każdą sekundę swojego życia i za nią oddałbym nawet życie...
Chłopcy podeszli do mnie i mocno mnie przytulili. Byliśmy wszyscy jak rodzina. To oni od początku kibicowali mi z Alice.
Postanowiłem, że sprawdzę co robi moja dziewczyna. Wszedłem schodami na górę i do mojego pokoju. Alice leżała na łóżku i spała. Chciałem położyć się obok niej, ale nagle zaczął dzwonić jej telefon. Odebrałem go...
**********************************
Trochę nudny i krótki, ale przepraszam <3
Tak wgl to chciałam powiedzieć, że teraz bloga będzie prowadzić jedna osoba, czyli ja (Agnieszka)
W razie jakiś pytań piszcie na gg 13153257 xx
Mam prośbę
CZYTASZ = ZOSTAW KOMENTARZ
Jeśli chcecie to wysyłajcie w komentarzach linki do swoich blogów to chętnie poczytam i skomentuję.
Następny rozdział już nie długo ;*
Harry na mnie popatrzył z zapytaniem. Kiwnęłam głową
- My jesteśmy naprawdę razem - powiedział po chwili do chłopaków
Patrzyliśmy na ich reakcję. Najpierw wszyscy byli zaskoczeni, ale po chwili zaczęli nam gratulować jakbyśmy przynajmniej ślub brali.
- Dziękujemy, ale tak w ogóle to co wy tutaj robicie ? - zapytałam w końcu
- Postanowiliśmy pomóc ci w przeprowadzce - mówił z bananem na twarzy Zayn
Zaczęłam się śmiać, ponieważ miałam się przeprowadzić dopiero za trzy dni.
- Tyle, że ja się dopiero za kilka dni przeprowadzam
- Serio ? - powiedział Niall, wszyscy mieli wystraszone miny
- No tak, coś się stało ?
- Tak jakby... - zaczął Louis - ja stąd uciekam !
Po tym wszyscy oprócz Harrego wybiegli z pokoju. My z Hazzą patrzyliśmy po sobie zdezorientowani.
- Co tu się dzieje ? - zapytał po dość długiej ciszy
- Sprawdźmy - powiedziałam spokojnie wstając z łóżka
Mój chłopak również to zrobił. Był w samych bokserkach. Był wspaniale zbudowany. Rozejrzałam się po pokoju i mnie zatkało. Wszystkie pułki były puste. Podbiegłam do szaf i zaczęłam je otwierać, również były puste.
- Ja ich zabiję ! - krzyczałam zdenerwowana
- Kochanie.. - powiedział spokojnie loczek po czym podszedł i mnie przytulił
- Chodź - wzięłam go szybko za rękę i wyszliśmy z pokoju
Zeszliśmy schodami na dół i weszliśmy do salon
- Ja ich naprawdę uduszę !
W salonie też nie było moich rzeczy.
- Chodźcie tu ! - krzyknął na cały głos Harry
Po chwili wszyscy siedzieliśmy już na kanapie. Udało mi się uspokoić.
- Gdzie są moje rzeczy ?
- A więc - zaczął Liam - chcieliśmy ci pomóc w wyprowadzce i...
- Zabraliśmy wszystkie twoje rzeczy i przewieźliśmy do nas - kontynuował Lou
- Że co ?! - zaczęłam się śmiać mimo iż byłam lekko zdenerwowana
- Ale zostawiliśmy ci ubrania żebyś się teraz przebrała - powiedział uradowany Niall
To mnie pocieszył.
- Alice.. - zaczął Zayn - będziesz spała w pokoju Harrego a on na kanapie, bo niestety nie mamy wolnego pokoju
- Mam spać na kanapie ? - udawał smutnego Hazza
- Znajdziemy rozwiązanie - puściłam mu oczko
- A teraz mam pytanie.. Od kiedy jesteście razem ? - zapytał Liam
- Już z osiem godzin będzie - powiedział Harry mocno mnie do niego przytulając
Uśmiechnęłam się do niego jak najładniej potrafiłam. Pogadaliśmy jeszcze chwilę z chłopakami i teraz mogę stwierdzić, że jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. Mam wspaniałego chłopaka z którym chcę spędzić całe życie i wspaniałych przyjaciół którzy zawsze mi pomogą. Tylko co z przeprowadzką...
Postanowiłam, że już pójdę i się przebiorę. Tak też zrobiłam. Chłopcy wybrali fajne ubranie. Normalnie tak chodzę tylko po domu no ale co tam. Zrobili fajny komplet, który mi się naprawdę podobał. W pół godziny byłam gotowa. Gdy wyszłam z łazienki wszyscy już na mnie czekali. Postanowiłam, że nie będę już wracać do domu. Żegnałam się z nim dość długo, bo prawie godzinę, ale w końcu z niego wyszłam wraz z chłopakami. To co zobaczyłam mnie przeraziło. Przed domem stała masa paparazzi. Nie wiedziałam co robić, ponieważ nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Szybko zamknęłam to i stałam.
- Chodź kochanie, nie bój się ich - powiedział Harry po czym lekko pocałował mnie w usta
Wzięłam go za rękę i poszliśmy przed siebie. Słyszałam różne pytania, ale nie zbyt się nimi przejmowałam. Po chwili byliśmy w samochodzie. Jechaliśmy bardzo krótko.
Gdy weszliśmy do domu od razu poszłam do pokoju Hazzy. Były tam już moje rzeczy. Bez zastanowienia położyłam się na łóżku i nawet nie wiem kiedy ale usnęłam...
*Oczami Harrego*
Gdy tylko weszliśmy do domu Alice pobiegła do mojego, no właściwie teraz naszego pokoju. Uznałem, że pewnie chce się rozpakować zostałem na dole. Usiadłem wraz z chłopakami na kanapie.
- Jak to się stało ? - zapytał mnie Zayn, najpierw nie wiedziałem o co mu chodzi ale po chwili zorientowałem się że pyta o Alice
- To było wspaniałe... - gdy tylko o tym pomyślałem no mojej twarzy pojawiał się uśmiech
- No mów ! - pośpieszał Niall
- Wczoraj odprowadziłem ją i zaproponowała mi żebym u niej został na noc. Oczywiście zgodziłem się. Gdy siedzieliśmy na kanapie ona nagle się do mnie mocno przytuliła a później powiedziała że mnie kocha.
- Cieszę się z waszego szczęścia - podsumował Liam
Wszyscy chłopcy uśmiechali się od ucha do ucha. Zawsze mnie wspierali.
- Harry.. - zaczął Zayn - my wiemy jak się czasami zachowujesz z dziewczynami, nie skrzywdź jej...
Czasami rzeczywiście zrywałem z dziewczynami, ale jej nigdy bym nie zrobił czegoś takiego.
- Zayn, nigdy ale to nigdy jej nie skrzywdzę. Teraz wiem, że żadnej dziewczyny wcześniej nie kochałem. Z Alice chcę spędzać każdą sekundę swojego życia i za nią oddałbym nawet życie...
Chłopcy podeszli do mnie i mocno mnie przytulili. Byliśmy wszyscy jak rodzina. To oni od początku kibicowali mi z Alice.
Postanowiłem, że sprawdzę co robi moja dziewczyna. Wszedłem schodami na górę i do mojego pokoju. Alice leżała na łóżku i spała. Chciałem położyć się obok niej, ale nagle zaczął dzwonić jej telefon. Odebrałem go...
**********************************
Trochę nudny i krótki, ale przepraszam <3
Tak wgl to chciałam powiedzieć, że teraz bloga będzie prowadzić jedna osoba, czyli ja (Agnieszka)
W razie jakiś pytań piszcie na gg 13153257 xx
Mam prośbę
CZYTASZ = ZOSTAW KOMENTARZ
Jeśli chcecie to wysyłajcie w komentarzach linki do swoich blogów to chętnie poczytam i skomentuję.
Następny rozdział już nie długo ;*
fajny xx
OdpowiedzUsuńAaaaa.. < 3333 Cuudowny.. < 3 Pewnie cały czas to czytacie, ale jestem z rozdziału na rozdział pod coraz większym wrażeniem. Macie tak genialne pomysły, że aż nie mogę przestać czytać. P.S Fajne rybki na dole. : D hahahaha. < 3 xx
OdpowiedzUsuńhahaha, dzięki za rybki
UsuńTak serio, to dziękuję za tak miły komentarz xx
boooooooooooski rozdział .!! ;D
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny :)
Świetny blog! A ten rozdział wspaniały!! <3 Strasznie się cieszę że Harry tak kocha Alice. :D Z niecierpliwością czekam na kolejny! Świetnie piszesz!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie! http://lifeisfullofsurprisess.blogspot.com/ dopiero zaczynam :))
Piszesz coraz lepiej ! Szacun i czekam na więcej !
OdpowiedzUsuńbłahahahahha spóźniłaś się już czytam tego bloga ;P a tak co do tego fajny ^^
OdpowiedzUsuń